Mama.

>wtorek rano
>wejdź na tfm bo nie masz co robić
>"jak miałem 5 lat to wołałem mame żeby mi dupe wycierała po kupie"
>wyjdź z tfm

Winny się tłumaczy.

"Nic na mnie nie macie, archiwa spłonęły w Berlinie"
~ K. Lamentovich
Norymberga 1945

Wiersz.

Idzie Kamil Lamentowicz drogą w lesie 

i w lewej ręce koszyk borówek niesie.

Nagle Kamil słyszy jakieś smiechy, 

a tam dwie loszki pokazują swe bebechy, 

robią selfie i kawały opowiadają, 

a na twarzy banana mają.

Gdy Lamil już obok tych dziewoj się znalazł 

usłyszał bardzo nieśmieszny kawał.

Wtedy zapadła niezręczna cisza 

i jedna z loszek rzekła dzisiaj:

 - "Ha, ha nieśmieszny żart! 

Ale z Ciebie rak!"

Wtem Kamil zdenerwował się bardzo

 chciał krzyknąć coś, lecz bolało go gardło. 

Następnie grubym tonem wypowiedział słowa takie:

- "Rak to nie powód do śmiechu dziewczyny....

 Rak to choroba, którą mają stare Grażyny."

 Dziewice(lub nie) wybuchnęły śmiechem, 

a Kamil niezwłocznie w tej, krótkiej ciszy obie dziewczyny wyciszył.

Morał tej historii jest taki,

że baby zachowują się jak raki.

Pasta o podmoderacji.

Piorunexix konczyl nocna warte na cafe z Transformice. Za oknem zadluzonej willi poznanskie koziolki ocieraly sie czesciami,
których Piorun wolalby nigdy nie miec. Przypomnial sobie o dziewczynie, która widywal glównie w niedzelne poranki.
 Stekanie cwiczacego lewice Arcanacra dobiegalo zza rzedu myszkowych monitorów. Piorun automatycznie podlozyl
ociekajace potem dzwieki pod obraz jego loszki osadzonej na knadze Arcanacra. Intuicja podpowiadala mu, ze lekko
otyly kolega z pracy przebiera palcami po najkrótszej czesci ciala ogladajac zdjecia piorunowej polowicy na fejsbuku.
 Nie mylil sie. Czul jednak dziwaczna dume polaczona z rozbawieniem, które przyniosla mu owa wizja.

Pasta o moderacji v5.

Ostatnio poszedłem do zoologicznego kupić żwirek dla kota. Wchodzę do środka, a tam jakieś poruszenie. Patrzę na zamieszanie, a w samym środku stoi Kamil "Lamentxthe" Lamentowicz. Napierdalał pięściami w akwarium z rakami i krzyczał "Kurwa jebany rak unika bana, ja pierdolę". Po chwili przyszła ochrona i próbowała go wyjebać ze sklepu, ale on krzyczy "Ja pierdolę nie szanują mnie, Arca, kurwa, gdzie Arca". Na Cafe udaje, że nic się nie stało...

Pasta o moderacji v4.

Ja pierdolę.

Przed chwilą zadzwonił do mnie Lamentxthe mieszkający dwie klatki obok. Powiedział: "dawaj, zapierdalaj do mnie szybko, jajca jak berety są!". Mówię mu, że jestem zajęty i odezwę się kiedy indziej. Nie dawał za wygraną, więc poszedłem do niego. Okazało się, że nasrał z Staszekowaty do foliowej torebki, którą zawiesił na haczyku i spuszczał ten ładunek na żyłce na chodnik po którym chodzili ludzie. Śmiali się przy tym jak pojebani, Lamentowicz prawie zesrał się w majtasy z radości. Postałem z nimi 2 minuty po czym wykurwiłem do domu. Ja pierdolę, ale żenada.

Pasta o moderacji v3.

Od kiedy Lament puszczał się po kątach Arcanacra postanowił wynająć okrągłe mieszkanie jednak i to nie pomogło i teraz Lament puszcza się na okrągło